wtorek, 5 stycznia 2016

Zielona Kawowa.

Siemka. Cześć. Mam nadzieję, że wszyscy szczęśliwi, zmotywowani i gotowi do działania. Tak w sumie powinno być z okazji Nowego Roku. U mnie wszystko super jak zawsze, nadal pijam Kawę, jestem niska i pozytywnie nastawiona. Żadnych zmian, no prawie żadnych. Z tej okazji chcę się pochwalić odkryciem z wakacji, o którym sobie przypomniałam. Jest to zielona Kawa, skuteczna niczym Ewa Chodakowska, przypominająca smakiem, przeżutą kolbę kukurydzy. Twierdzi tak Wujek Google, ja się w sumie zgadzam.


Jak sama nazwa wskazuje ta Kawa, jest zielona. parzy się 10 min, a 3 łyżeczki tego niepalonego, gruboziarnistego, osiadającego na dnie kubka, wytworu natury, wpływają dobrze na pracę wszystkiego co tam w człowieku pracuje. Pijąc zieloną Kawkę, będziemy fit, szczęśliwi, a jak dodamy trochę substancji słodzącej to i nawet zadowoleni ze smaku.



Taka mieszka u mnie. Oczywiście to, co widnieje wyżej, to moja prywatna opinia, podparta tym co biega na różnych forach internetowych, proszę się nie obrażać jeśli to czyjaś przyjaciółka.

Czego się nie robi dla szczęśliwego układu pokarmowego!