wtorek, 5 stycznia 2016

Zielona Kawowa.

Siemka. Cześć. Mam nadzieję, że wszyscy szczęśliwi, zmotywowani i gotowi do działania. Tak w sumie powinno być z okazji Nowego Roku. U mnie wszystko super jak zawsze, nadal pijam Kawę, jestem niska i pozytywnie nastawiona. Żadnych zmian, no prawie żadnych. Z tej okazji chcę się pochwalić odkryciem z wakacji, o którym sobie przypomniałam. Jest to zielona Kawa, skuteczna niczym Ewa Chodakowska, przypominająca smakiem, przeżutą kolbę kukurydzy. Twierdzi tak Wujek Google, ja się w sumie zgadzam.


Jak sama nazwa wskazuje ta Kawa, jest zielona. parzy się 10 min, a 3 łyżeczki tego niepalonego, gruboziarnistego, osiadającego na dnie kubka, wytworu natury, wpływają dobrze na pracę wszystkiego co tam w człowieku pracuje. Pijąc zieloną Kawkę, będziemy fit, szczęśliwi, a jak dodamy trochę substancji słodzącej to i nawet zadowoleni ze smaku.



Taka mieszka u mnie. Oczywiście to, co widnieje wyżej, to moja prywatna opinia, podparta tym co biega na różnych forach internetowych, proszę się nie obrażać jeśli to czyjaś przyjaciółka.

Czego się nie robi dla szczęśliwego układu pokarmowego!

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Towarzyska Kawa.

Siemka. Cześć. Po długich poszukiwaniach Kawowej inspiracji, kolejnych wolontariatach i pięknych dniach, brzydkiej pory roku zapraszam na czarną z prądem (tylko tych 18+, oczywiście). Towarzyska kafe  to zdecydowanie jedyna w swoim rodzaju klubokoncertokawiarnia. Jedna wielka imprezownia, włączana po bajce na dobranoc. Wcześniej natomiast napijesz się tam super Kawki, zjesz najlepsze zupy w mieście, robione przez Studio Zupy, które się tam znajduje i posiedzisz na mega wygodnych siedzonkach.


Pomijając imprezki, lunchyki, Kawki dzieją się tu ( Poznańska 12) koncerty. Miałam okazję być na The Dumplings, świetnie się bawiłam, mimo wąskiego pomieszczenia, wypchanego po brzegi słuchaczami, wygodnie się tańczyło i nikt nikomu nie przeszkadzał. Wspomnienia wyśmienite niczym espresso doppio. 


Jeśli chodzi o imprezki bardziej prywatne to lokal jak najbardziej chętny, gotowy i odpowiedni, a do tego nie oczekuje złotych monet za wynajęcie salki, pokoiku czy parkietu.  Godny polecenia, na sobotnie, niedzielne czy każde wieczory. Latem nawet zaopatrzony w przestrzeń otwartą wzdłuż wody płynącej przez Bydgoszcz.



Długo się czekało? Za to jaka dobra.

środa, 11 listopada 2015

Kawowe Kramberry razy dwa.

Siemka. Cześć. Czas podsumować ten cudowny event, o którym pisałam ostatnio. Miałam przyjemność być wolontariuszką na Kramberry vol.5. Festiwal ten to targi modowe, strefy chillout, design, kids, warsztaty i wiele innych niesamowitych rzeczy, jak również masa cudownych, pozytywnych i pracowitych ludzi, których poznanie, po raz kolejny zmieniło moje nastawienie do życia. Pomimo tego, że Kramberry trwało tylko jeden dzień, to mogę śmiało powiedzieć, że emocje towarzyszące temu, pozostaną na długo w mojej pamięci. 


Praca wolontariusza polegała na promocji w każdy możliwy sposób, pomocy wystawcom, sprzątaniu, które okazało się świetną zabawą (niemożliwe, a jednak!), wskazywaniu drogi, sprzedawaniu i wielu innych czynnościach, które jak najbardziej zaliczam do mega pozytywnych. Urocze podziękowania jakie otrzymaliśmy od organizatorów uświadomiły mi, że wolontariat był naprawdę dobrym pomysłem i jestem pewna, że widzimy się za rok! 




Jeśli chodzi o mnie to musiałam coś kupić i znalazłam na Kram dla siebie bluzę od Martyny  Kaczmarek i koszulkę z Shameless. (http://www.shamelesslife.com/shop/)



Nawet Norbi przyszedł na Kawę! Słabszej nie będzie!

poniedziałek, 2 listopada 2015

Landshaft. Kramberry. Kawowa.

Siemka. Cześć. Kolejną miejscówką jest unikatowy, hipsterski, (w dobrym tego słowa znaczeniu), Kawowy i inspirujący Landshaft. Znajdziecie go na Gimnazjalnej 6 w Bydgoszczy. Przyciągające niestandardowym lookiem pomieszczenie, w którym Kawa to pasja, spontaniczność to zasada, a ludzie to zdecydowanie najbardziej wychillowane istoty na Kawowej ziemii.


Nie bez przyczyny dziś postanowiłam zabrać was do Landa. W Bydgoszczy rusza kolejna edycja Kramberry. Już 5 raz będziecie mogli wpaść na  fashion festiwal, pełen świeżych trendów i nietypowych projektów. Oprócz targów modowych są też warsztaty, wystawy, strefy kids, chillout i design. Wbijajcie, w sobotę od 12:00 do 18:00 do Domu Mody Drukarnia (ul.Jagiellońska 1), zapewniam, że nie będziecie żałować. Będąc częścią tego eventu mogę śmiało powiedzieć, że wyjdziecie pozytywnie nastawieni, z pełnymi torbami i garścią nowych doświadczeń. Będzie miło, nietypowo i kreatywnie!





Dziś espresso, małe, a cieszy!

niedziela, 25 października 2015

Kawa z Ukrainą.

Siemka. Cześć. Kolejne miejsce, które zobaczycie nie jest kawiarnią, ani niczym związanym z Kawą. Zabieram was do Teatru. Na Kawę pójdziemy za tydzień, natomiast dziś chciałabym wprowadzić trochę eventową aurę na bloga i opowiedzieć o projekcie, w którym miałam przyjemność brać udział. Punktem docelowym był spektakl. Spektakl stworzony przez licealistów z Polski i Ukrainy, pod okiem jednego z bydgoskich miłośników teatru. Rzecz w tym, że mogliśmy porozumiewać się tylko w swoich językach, bez translatorów i innych pomocników. Integracja - taki był cel. Mieliśmy stworzyć polsko - ukraińską wspólnotę. Widowisko nosiło tytuł "Dom na granicy" i opowiadało historię rodziny, przez której dom przechodziła granica dwóch mocarstw. Było trudno, mieliśmy chwile słabości, zwątpienia, ale w 10 dni wraz z językową barierą, godzinami śmiechu i mozolnej pracy udało nam się wykonać zadanie i tak po codziennych, dziesięciogodzinnych próbach zagraliśmy 4 spektakle. Na jednym nawet zebraliśmy owacje na stojąco. Dla mnie było to niesamowite doświadczenie, kolejny warsztat teatralny, a przede wszystkim nowe znajomości, o których z pewnością nigdy nie zapomnę. Jaki Wy macie stosunek do tego typu projektów? Piszcie w komentarzach, może ktoś z was wie, jaką magiczną atmosferę mam na myśli.









Ten smak jeszcze nie był Ci znany, co?

piątek, 16 października 2015

Niesamowicie Kawowa Zapałka.

Siemka. Cześć. Pierwszym miejscem na mojej Kawowej mapie, do którego was zabieram jest Zapałka coffee. W Bydgoszczy znajdziecie ją w samym centrum - ul. Długa 33. Miejsce to zaraża pozytywnym nastawieniem, ciepłem i uśmiechem. Można tam zjeść słodkie eksperymenty trzech najlepszych "Pań domu Zapałka", nie jestem w stanie nazwać Ani, Magdy i Oli, po prostu baristkami, bo to słowo nie oddaje ich zaangażowania i starań jakie wkładają w to miejsce. Poza super jedzeniem jest oczywiście Kawa. Kawa w różnej postaci, Kawa jakiej jeszcze nie próbowaliście. Ponad to, wyjątkowe w smaku herbaty, koktajle, czekolady, soki. Zapałka stała się dla mnie drugim domem. Jestem tam rano na dużej czarnej (mała u mnie nie funkcjonuje ;), a po południu na plotki, ciacho i herbatę. Kocham tamtejszy klimat, wystrój, muzykę. Jest to zdecydowanie moje miejsce na Kawę.




Za mocna? Następnym razem będzie z mlekiem.

piątek, 9 października 2015

Zrobiłam nam Kawę.

Siemka. Cześć. Możliwe, że jesteś tutaj przez przypadek, albo jakimś sposobem znalazłeś się tu i moim zadaniem jest Ciebie zatrzymać. Jestem Oli. Mieszkam w Bydgoszczy i uczę się w jednym z bydgoskich LO. Jestem towarzyską, otwartą, szczęśliwą  Kawoholiczką. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, dzielić się swoim pozytywnym nastawieniem do życia, nabierać doświadczeń. Poza Kawą, kocham teatr i całą eventową aurę. 
Dlaczego Kawowa.? Jest tyle miejsc, w których jeszcze nie byłam, a w których Kawa i pozytywni ludzie są znakiem rozpoznawczym, że moją motywacją jest pisać i powiadamiać wszystkich o tym jak małe miejsce, może zmieniać cały Świat.
Smakowała? Polecam się na przyszłość.